Do władz miasta z prośbą o rozważenie możliwości organizacji cyklicznego pchlego targu na ulicy 11 Listopada zwrócił się radny Edward Kołek.

Chodzi o organizację targu staroci połączonego z jarmarkiem.

- Pasjonaci czy hobbyści, kolekcjonerzy mogliby prezentować, sprzedawać czy wymieniać monety, znaczki, antyki, książki, kartki pocztowe itd., a drobni wytwórcy czy rzemieślnicy mogliby sprzedawać swoje wyroby np. rzemiosło artystyczne i inne, wyroby wędliniarskie, przetwory owocowe czy warzywne , miody, sery, ceramikę czy oryginalne słodycze na zamkniętej dla ruchu samochodowego ulicy 11 Listopada - wyjaśnia przedstawiciel mieszkańców.

Jak podkreśla, "niewątpliwie taki cykliczny event wpłynąłby pozytywnie na ożywienie ul. 11 Listopada, głównego traktu pieszego i handlowego w mieście".

- Sądzę iż zwiększyłby się także ruch w placówkach handlowych, a także w restauracjach czy kawiarniach usytuowanych bezpośrednio przy tej ulicy czy też w jej najbliższym sąsiedztwie np. przy obu placach: Wolności i Wojska Polskiego. Ponadto niewątpliwie zyskałoby na tym nasze miasto zarówno pod względem marketingowym, jak i wizerunkowym czy turystycznym - podkreślił Kołek.

W tej sprawie Ratusz jeszcze nie zajął stanowiska. Do tematu będziemy wracać.

raz / bielsko.info