Złożyli petycję, ale nie udzielili wyjaśnień. W Kamienicy powstaje coraz więcej dużych budynków
Wraca temat poruszony przez mieszkańców Kamienicy. Dotyczy on wykorzystywania luki prawnej, by w tym rejonie miasta powstawały zbyt duże budynki. Niestety, mimo próśb radnych, autorzy petycji nie stawili się na komisji, by wyjaśnić dokładnie, jak dochodzi do tego procederu.
Przypomnijmy, mieszkańcy Kamienicy w petycji skierowanej do władz Bielska-Białej proszą o zaprzestanie wydawania pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych o zwiększonej intensywności na małych działkach poniżej 15 arów.
Bielszczanie zwracają uwagę na fakt, że na skutek zaskarżenia planu zagospodarowania przez wojewodę śląskiego, charakter dzielnicy nie jest zdefiniowany.
- Argumentacja wojewody zawiera słuszną intencję, która daje każdemu właścicielowi prawo zabudowy nieruchomości w sposób zgodny z jego upodobaniami, więc jest jak najbardziej uzasadniona. Natomiast pozostawienie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego bez jakiegokolwiek odniesienia do wskaźnika intensywności stanowi lukę w przepisach, która pozwala zabudowywać nieruchomości w dowolny sposób - podkreślają autorzy dokumentu.
Zaznaczają też, że lukę wykorzystują inwestorzy - dążąc do maksymalizacji zysków z inwestycji w nieruchomościach w obszarze Kamienica, posuwają się do tworzenia blokowisk wykorzystując definicję domu jednorodzinnego z ustawy Prawo budowlane, która pozwala wyodrębniać dwa lokale mieszkalne w domu jednorodzinnym.
Po pół roku od złożenia petycji na biurka bielskich rajców trafił projekt uchwały w tej sprawie. Władze miasta chcą, by uznali oni, że nie zasługuje ona na uwzględnienie.
W uzasadnieniu czytamy, że "5 stycznia 2024 r. do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji została przekazana odpowiedź Prezydenta Miasta, informująca m.in., że: 'miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w zakresie mieszkalnictwa oraz usług rekreacji, turystyki i sportu w Kamienicy, w rejonie ulicy Łowieckiej (...) jest zgodny ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta, zaś wnioskodawcy nie wskazali, na czym miałaby polegać rzekoma niezgodność, ani w wyniku jakich konkretnie zmian plan miałby zostać doprowadzony do zgodności ze studium'".
Jak podają członkowie komisji poprzedniej kadencji, pismami z: 12 lutego, 7 marca i 13 marca 2024 r. zapraszała przedstawiciela wnoszących petycję na posiedzenia komisji w celu złożenia ewentualnych dodatkowych wyjaśnień w sprawie, jednak nikt się nie pojawił. W związku z powyższym komisja minionej kadencji nie zdołała zakończyć procedury rozpatrzenia petycji.
Natomiast komisja obecnej kadencji na posiedzeniu 22 maja 2024 r., po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem i po przeprowadzonej dyskusji w drodze głosowania uznała powyższą petycję za nie zasługującą na uwzględnienie.