Wyniki głosowania przeprowadzonego w Fiat Auto Poland, Sistema oraz bielskim Magneti Marelli są jednoznaczne - grubo ponad 90 proc. głosujących opowiedziało się za przeprowadzeniem akcji strajkowej, jeśli zarządy spółek nie spełnią żądań płacowych zgłoszonych w trybie sporu zbiorowego. Dlatego też międzyzakładowa NSZZ Solidarność FAP ogłosiła w tych spółkach pogotowie strajkowe.
W głosowaniu w Fiat Auto Poland wzięło udział 1.766 pracowników, czyli frekwencja wyniosła blisko 53 proc. Za przeprowadzeniem akcji strajkowej opowiedziało się 94,9 proc. głosujących. Jeszcze więcej zwolenników przystąpienia - w razie niespełnienia żądań płacowych - do strajku było w Sistema Poland, gdzie "tak" odpowiedziało 97 proc. z 339 głosujących. Frekwencja w tej spółce wyniosła 56,1 proc. Najwyższy odsetek głosujących - 64,5 proc. załogi - był natomiast w bielskim Magneti Marelli. Za przeprowadzeniem akcji strajkowej opowiedziało się tam 93,1 proc. pracowników biorących udział w głosowaniu. We wszystkich tych spółkach trwało ono od 26 stycznia do 6 lutego 2015.
- Pogotowie strajkowe oznacza, że od dzisiaj rozpoczynamy przygotowania do czynnej akcji strajkowej. Decyzja pracowników jest jednoznaczna. Mają już dosyć tego, że zarząd unika jakichkolwiek poważnych negocjacji na temat podwyżek płac. Strajk to ostateczność, dlatego cały czas jesteśmy gotowi do rozmów. Muszą to być rozmowy o konkretach - podkreśla Wanda Stróżyk, przewodnicząca międzyzakładowej Solidarności FAP.
Równocześnie z ogłoszeniem pogotowia strajkowego NSZZ Solidarność wystąpiła do zarządów wszystkich spółek o natychmiastowe rozpoczęcie rokowań mających na celu rozwiązanie w drodze porozumienia płacowych sporów zbiorowych, trwających od połowy ubiegłego roku. Wezwanie do rozpoczęcia rokowań dotyczy również tyskiego Denso, gdzie w głosowaniu wzięła udział mniej niż połowa zatrudnionych., a tym samym jego wyniki nie są wiążące. Należy jednak podkreślić, że również w tej spółce zdecydowana większość głosujących (68,9 proc.) opowiedziała się za przeprowadzeniem akcji strajkowej.
Podwyżek płac zarówno w Fiat Auto Poland, jak i spółkach kooperujących nie było od czterech lat, choć jednocześnie stale rosło obciążenie pracowników zadaniami. Zarząd spółki konsekwentnie unika rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń i nie uznawał żądań zgłoszonych w ramach sporu zbiorowego. Takie postępowanie pracodawcy to nic innego jak ignorowanie pracowników, którzy wypracowują stale rosnące zyski. Tylko za lata 2011-13 zyski FAP wyniosły prawie pół miliarda złotych.
- Zyski spółki rosną, a pensje pracowników są takie, jak w 2011. Uważamy, że firma powinna podzielić się zyskami z pracownikami - podkreśla Wanda Stróżyk. - Władze koncernu co chwilę podkreślają, że jesteśmy najlepszym zakładem w Europie, a jednak wciąż zarabiamy kilkakrotnie mniej od pracowników Fiata we Włoszech.